O potrzebie adrenaliny… Paulina Janota rozmawia z Agą Sarzyńską

Zapraszamy na wywiad Pauliny Janoty (Booklips.pl) z Agą Sarzyńską. Poniżej początek, a dalszy ciąg po kliknięciu w link.

 

„Małe historie z dużych miast” to druga w dorobku pisarskim książka Agi Sarzyńskiej. Osiem światowych metropolii, osiem historii i dwudziestu czterech bohaterów, z których każdy opowiada czytelnikowi zgoła inną historię. O potrzebie adrenaliny, historii, którą napisało życie, oraz wcielaniu się w swoich bohaterów rozmawiamy z autorką Agą Sarzyńską.

Paulina Janota: Zwiedziła pani kawał świata! Kenia, Tajlandia, Wietnam, Indie, Hiszpania – we wszystkich tych krajach pani mieszkała. Czy obecnie wciąż mieszka pani w Barcelonie, czy to już jedynie wspomnienie?

Aga Sarzyńska: Nadal, ponieważ bardzo ciężko jest opuścić miasto, które pokochało się od pierwszego wejrzenia. Od lat powtarzam, że Barcelona jest moim domem tymczasowym, moja chwilową bazą, która to chwila jednak trwa dłużej, niż przypuszczałam, przyjeżdżając tutaj prawie dwanaście lat temu. Mieszkam w dzielnicy, która mieści w sobie cały świat. Ilekroć wracam z podróży z jakiegokolwiek zakątka świata, zawsze znajduję miejsce, gdzie mogę zjeść azjatycki czy afrykański przysmak, posłuchać samby albo podszlifować portugalski. Jednak tak naprawdę magnesem, który mnie tu przyciąga, są ludzie. Mój dom znajduje się w południowej części dzielnicy, gdzie częściej można usłyszeć arabski, wolof czy urdu niż hiszpański i kataloński. Ta strefa jest tyglem kulturowym, miejscem, w którym przenikają się różne światy. I ta heterogeniczność najbardziej mnie urzekła, kiedy po raz pierwszy pojawiłam się na Ravalu.

Kliknij i czytaj dalej…

 

 

Zdjęcie Autorki wykonane przez Sashę Asensio.